Derby jednak z Resovią

Choć PZPN utrudnia jak tylko potrafi rozegranie derbów Rzeszowa przy udziale grup kibiców z obu stron miasta, ci - w porozumieniu ze Stalą - zdołają obejrzeć mecz wspólnie.

Działacze Stali i Resovii nie mają wątpliwości, że kibice Resovii na mecz przyjdą. Będą jedynie trudni do zidentyfikowania, bo nie będą w grupie i nie będą mieli barw klubowych i transparentów. W tej sytuacji Stal jako gospodarz derbów przygotowała plan awaryjny. Kasy zostaną podzielone na dwie części. Jedne będą obsługiwać sympatyków Resovii, a inne Stali. Podobnie będzie zrobimy z trybuną. - Kibiców Resovii zaprosimy na część przy parkingu żużlowym, a Stali na przeciwną. Chcemy uniknąć sytuacji, że kibice się przemieszają i gdyby doszło do jakichś awantur to rozdzielenie zwaśnionych stron będzie praktycznie niemożliwe - dodaje Jacek Szczepaniak.

Resovia jeszcze dwa dni temu planowała rozstawić na swoim stadionie telebimy i transmitować mecz dla swoich kibiców. Nic z tego nie wyszło. - Bo zbyt długo nie mieliśmy zgody Stali na rozstawienie kamer - mówi Witold Walawender z Resovii. O tym jak rozwinie się sytuacja przekonamy się już jutro.