GymBeam

Wisła szydzi z Euro

2012-06-01
Wisła szydzi z Euro Wiślacy na swojej stronie skwk.pl ustosunkowali się do apeli na temat ich obecności na treningach reprezentacji Holandii. Trzeba przyznać, że zrobili to stylowo.

Jeśli wybierasz się na trening reprezentacji Holandii, który 6 czerwca odbędzie się na naszym stadionie nie zapomnij tego dnia włożyć pomarańczowej koszulki! Naszym obowiązkiem jest okazanie wsparcia dla reprezentacji, która podczas EURO 2012 walczyć będzie o najwyższe cele.

Duma nas rozpiera na samą myśl o tym, że na naszym stadionie pojawią się gwiazdy światowego formatu. Każdego dnia lepiej wstaje nam się z łóżka z myślą, że już niedługo, że już za kilka dni przy Reymonta gościć będzie reprezentacja Holandii. Będzie to jeden z piękniejszych momentów w naszym szarym i smutnym życiu. Życiu w kraju, który przez przyjezdnych uważany jest za miejsce dość mocno odbiegające od europejskich standardów.

Tym bardziej więc nie pozostaje nam nic innego jak cieszyć się z tego, że do grodu Kraka przyjeżdża reprezentacja Holendrów. Tych samych, którzy podczas meczu z Twente Enschede pokazali nam gdzie jest nasze miejsce i jak powinno się traktować ludzi z kraju niższej kategorii. Kraju, w którym nie ma dróg, a wiedza o świecie naszych rodaków wciąż jest na poziomie tej, z której dumny byłby Bolesław Chrobry, panujący w epoce średniowiecza.

Biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione wyżej argumenty, a także wiele innych o których tutaj nie napisaliśmy (swoją drogą to może niedługo napiszemy) apelujemy do wszystkich Wiślaków, podobnie jak czyni to klub. 6 czerwca wszyscy ubierzmy się na pomarańczowo! Dopingujmy reprezentację Holandii. Zdzierajmy gardła krzycząc: "Oranje, Oranje" tak by usłyszał nas cały Kraków. Pokażamy im, że w naszym mieście mogą czuć się jak w domu!

Najpiękniejszy w tym wszystkim jest fakt, że podczas otwartego treningu dla kibiców Wisły Kraków przeznaczona będzie trybuna C. Pomyślcie sami, czy to nie cudowne? Nasz młyn, na każdym meczu Białej Gwiazdy wypełniony przez najzagorzalszych fanów 6 czerwca zamieni się w w miejsce, które (jak prosi sam klub) bezgranicznie wspierać będzie drużynę Pomarańczowych!

Muismy pokazać, że nie jesteśmy krajem trzeciego świata. Że jak nas ktoś ładnie poprosi, to wszyscy ubierzemy pomarańczowe trykoty i z dumą będziemy mówić o tym, że to właśnie na naszym stadionie trenuje reprezentacja prawdziwie europejskiego kraju. Być może jest to dla nas szansa by się czegoś nauczyć? Być może wielu z nas po tym treningu, a także po całym EURO stanie się członkiem Unii Europejskiej wyższej kategorii?

Nie możemy takiej okazji zmarnować. Mamy jednak nadzieję, że klub, a także osoby odpowiedzialne za organizację treningu zdają sobie sprawę z tego, że nie każdy z nas posiada pomarańczową koszulkę. W kraju, w którym ledwo co wystarcza na zakup podstawowych środków potrzebnych do życia nikt na co dzień nie myśli o tak ekskluzywnym towarze.

Bardzo chcielibyśmy więc, żeby ktoś wziął to pod uwagę i przed meczem była możliwość zakupienia (oczywiście za niewielką kwotę) pomarańczowego podkoszulka, w którym dumnie wspierać będziemy mogli reprezentację naszych marzeń.

Jeszcze bardziej chcielibyśmy jednak, żeby ktoś wreszcie puknął się w czoło i całe to kuriozalne przedstawienie pod tytułem: "Holandia trenuje na stadionie Wisły" dobiegło końca.

Jesteśmy w stanie znieść naprawdę wiele. Staramy się być wyrozumiali i nie komentować tematów związanych z EURO poprzez naszą stronę. Jeżeli jednak ktoś prosi nas o to, by 6 czerwca ubrać się na pomarańczowo i w takim stroju zasiąść na trybunie C, pewne granice zostają przekroczone.

Nieważne, że mamy gdzieś całe to przedstawienie. Nieważne, że tak naprawdę nie interesuje nas to, czy przy Reymonta będzie trenowała reprezentacja Holandii czy Watykanu i w normalnych okolicznościach nawet nie zwracalibyśmy na to uwagi.

Oficjalny apel dotyczący tego, by na trybunę C ubrać pomarańczowe stroje po prostu godzi jednak w poczucie dobrego smaku i zmusza nas do opublikowania powyższego komunikatu.

Oczywiście nie wątpimy, że oglądanie treningu Holendrów dla wielu osób może być interesujące. Będzie to też zapewne wielkie przeżycie dla dzieciaków, dlatego w jakimś stopniu można cieszyć się z tego, że zaproszone zostały szkoły. Jeszcze raz podkreślimy jednak, że WSZYSTKO MA SWOJE GRANICE.

Nie pozwolimy robić z siebie błaznów. I mamy nadzieję, że ten kto wystosował apel dotyczący tego, by 6 czerwca ubrać się na pomarańczowo mimo wszystko zdaje sobie z tego sprawę. A jeśli nie, to w przyszłą środę czekać go może brutalne zderzenie z rzeczywistością.