Gorąco w Sosnowcu
2014-08-19
Po ostatnim meczu ligowym z Okocimskim Brzesko (0:2) piłkarze Zagłębia Sosnowiec schodzili z boiska w asyście ochroniarzy. Organizatorzy spotkania obawiali się reakcji rozgoryczonych kibiców, którzy po ostatnim gwizdku opuścili "młyn" i przemieścili się w kierunku tunelu prowadzącego do szatni.
Zawodnicy trenera Mirosława Smyły po fatalnym występie usłyszeli z trybun wiele przykrych słów pod swoim adresem. Piłkarze nie schowali jednak głowy w piasek i postanowili co mają do powiedzenia fani. Po całym zajściu kapitan sosnowiczan, Łukasz Matusiak przyznał, że zespół "zapracował" na ostrą reprymendę.
- Zgadzam się z tym, co wykrzyczeli kibice, w stu procentach, mają rację. Nasza gra nie może tak wyglądać - powiedział Matusiak.
Natomiast trener Smyła przekonywał po meczu, że drużyna na sto procent zacznie wygrywać. Kibice mają nadzieję, że szkoleniowiec nie rzuca słów na wiatr...