GymBeam
Stomil nie straci praw do herbu

Stomil nie straci praw do herbu

2014-12-16
Przez co najmniej 10 lat właścicielem znaku towarowego OKS Stomil Olsztyn 1945 będzie klub piłkarski ze stolicy Warmii. W poniedziałek jego włodarze odebrali ostateczną decyzję dotyczącą prawa ochronnego herbu.

Władze Stomilu mają teraz wyłączność na oznaczanie oficjalnym herbem swoich materiałów promocyjnych, takich jak np. piłkarskie trykoty, szaliki czy inne klubowe gadżety.

- Po upływie 10 lat przeprowadzanie następnej procedury patentowej w tym przypadku nie będzie konieczne - mówi Adam Taukert, rzecznik Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej. - Klub będzie mógł przedłużyć swoje prawa o kolejną dekadę po uiszczeniu kilkuset złotych opłaty.

"Nie tylko zarząd klubu ubiegał się o taki przywilej. W Urzędzie Patentowym od kilku lat znajdowały się bowiem dwa odrębne wnioski. Jeden złożony przez klub (7 listopada 2012 roku) z myślą o organizacji imprez sportowych oraz promowaniu kultury fizycznej, drugi wystosowany przez osobę fizyczną (27 sierpnia 2012) z zamiarem umieszczania logo Stomilu na gadżetach, takich jak breloczki, kubki itp." - Informuje serwis sport.olsztyn.pl.


Fot. PRZEMYSLAW SKRZYDLO

O prawa do wykorzystywania herbu starała się też firma "MM" należącą do jednego z fanów. Miał on nadzieję, że uprzedzi klub w staraniu się o patent, a tym samym uzyska pierwszeństwo w prawach do herbu i będzie mogła czerpać z tego tytułu korzyści finansowe.

- Nie znam szczegółów związanych z tym postępowaniem patentowym. Mogę jednak powiedzieć, że dwa podmioty nie mogą posiadać uprawnień do logo na te same produkty i usługi. A skoro w naszej bazie nie ma już wniosku złożonego przez firmę "MM", to oznacza, że został on odrzucony - podkreśla Adam Taukert.

Prezes Stomilu Robert Kiłdanowicz zaznacza, że władze OKS-u postarają się wypracować porozumienie z fanami w kwestii używania znaku towarowego.

- Nie mogę jeszcze podać żadnych konkretów, ale na pewno znajdziemy przysłowiowy złoty środek - tłumaczy prezes biało-niebieskich. - Mimo że czasem między zarządem a kibicami występowały różnice zdań, to nigdy nie zapomniałem, że są fundamentem klubu. Nie mamy zamiaru stawać naszym sympatykom na przeszkodzie.