Kibice Milanu chcą zwolnić dyrektora

2015-01-27

Fani włoskiej drużyny AC Milan za fatalną sytuację w klubie obwiniają dyrektora generalnego Adriano Galliainiego i żądają jego zwolnienia. Pretensje mają także do Silvio Berlusconiego. Postanowili wydać specjalne oświadczenie, w którym prezentują swoje stanowisko.

Ostatnim sposobem na uratowanie fatalnego sezonu jest zdobycie Pucharu Włoch - dzisiaj w meczu ćwierćfinałowym Milan zmierzy się z rzymskim Lazio. Kibice przestrzegają, że to ostatnia szansa trenera Filippo Inzaghiego.

"Puchar Włoch w przeszłości zawsze był lekceważony, a teraz wydaje się, że to trofeum może uratować kolejny fatalny sezon. To pokłosie strategii transferowej polegającej na pozyskiwaniu wolnych zawodników dostających zbyt wielkie pensje, którzy nie mają czego dać Milanowi.

Czytaliśmy, że to ostatnia szansa dla Pippo Inzaghiego, który w rzeczywistości jest po prostu kolejnym trenerem, który dostał skład o małej jakości, ale prezentowany, jakby był najlepszym zespołem na świecie" - piszą fani Rossonerich.

"Architektem tej drużyny jest dyrektor generalny Adriano Galliani, który zmuszony jest do pracy z ograniczonymi możliwościami finansowymi, ale działa zupełnie bez planu.

Płaci duże pensje zawodnikom o wątpliwej jakości lub marnuje mały budżet transferowy na tragiczne zakupy, takie jak Matri (zapłacono za niego tyle, co Juventus dał za Carlosa Teveza), Torres czy inni sztuczni piłkarze, przedstawiani jakby byli mistrzami. Mamy trzeci najlepiej wynagradzany zespół w lidze, a zdobył 26 punktów w 20 meczach" - ubolewają kibice.

"Nie rozumiemy również sytuacji z Mexesem, który najpierw został odstawiony, a potem przywrócony i zdarzyło mu się dostać nawet opaskę kapitana. Szansę dostał dopiero, gdy inni zawiedli.

Dyrektor generalny mówił o ważnej roli młodzieży, lecz od razu sprzedał [Bryana] Cristante oraz [Andreę] Petagnę, by sprowadzić młodych obcokrajowców, którzy zarabiali o wiele więcej i nie poprawili poziomu naszej akademii.

Prosimy prezydenta Silvio Berlusconiego o to, by ponownie zainwestował w Milan, ale również zrobił to, co się czyni we wszystkich dobrych firmach - pozbywa osoby odpowiedzialnej za złą sytuację.

Za nami zbyt wiele wpadek i widać, jak kibice odsuwają się od Milanu". - Czytamy w oświadczeniu.