Alfabet Kibica
A - awantura
Od tego praktycznie wszystko się zaczęło i to także cały czas nam towarzyszy. Awantury w piłce są od zawsze, o czym świadczy chociażby ruszenie z szablami na sędziego w wykonaniu fanatyków Łódzkiego Klubu Sportowego w pierwszych latach po założeniu tego stowarzyszenia sportowego. Choć przez lata wiele się zmieniło, a widowiskowe batalie na stadionach zostały zastąpione przez honorowe pojedynki w cieniu drzew bądź też bloków, awantury to niezmiennie ważny element kibicowskiej przygody. Awantura to także nazwa jednego z czołowych polskich zespołów nurtu oi! czy też RAC, który bardzo chętnie opisywał w swych tekstach "chuligańskie życie" - tak zresztą nazywał się jeden z ich bardziej znanych utworów.B - bandytyzm
Każdy kto choć trochę zapoznał się ze środowiskiem kibicowskim ma świadomość, że fanatyków od bandytów dzieli niemal wszystko. Media z uporem maniaka kreują jednak wizerunek kibola, niebezpiecznej, wywrotowej jednostki, która tylko czyha na niewinnych obywateli, którzy pojawić się mogą w pobliżu stadionu, by zrabować i dotkliwie pobić takiego delikwenta. Mimo olbrzymich starań grup szczególnie zajmujących się ruchem ultras, za kibicami ciągle wlecze się określenie "stadionowego bandytyzmu".C - choreografia; casual
Mijające lata przywiały na stadiony zjawisko nieznane szerszej publiczności - choreografie. W latach '70 czy '80, a także w końcówce XX wieku wspieranie swojej drużyny to przede wszystkim głośny doping oraz twarde pięści, a także wytrwałe zwiedzanie Polski i świata w wiecznej wędrówce za klubem, czy reprezentacją. Nowe millenium zapoczątkowało jednak nowy nurt, dotychczas pomijany na krajowych stadionach - ruch ultras. Początkowo grupy zajmujące się ogólno pojętymi oprawami używały sektorówek, baloników czy kartoniad, by z czasem tworzyć prawdziwe multimedialne choreografie z przesuwającymi się fragmentami i dokładnie współgrającymi fonią oraz wizją. Kluby prześcigają się w organizowaniu coraz to bardziej pomysłowych i efektownych prezentacji, a misterne dzieła sztuki, bo tak należy określić niektóre oprawy, przyciągają na stadiony spragnionych wrażeń estetycznych.Inną modą, w naszym kraju jeszcze raczkującą i ciągle nie potrafiącą się przebić jest moda na casual. Ten trend również przybył do nas zza granicy, a konkretnie z Wysp Brytyjskich. Casual to przede wszystkim styl ubierania się nie odbiegający od przeciętności. W Anglii miał służyć kibicom jako swoisty kamuflaż, by w przypadku "przypału" rozpłynąć się w tłumie. Z czasem zaczął być dress code'm, którego wyspiarze przestrzegali bardzo ostro, a wreszcie który zdominował ich życie kibicowskie. Jak wynika z relacji Polaków na emigracji, Anglicy aktualnie większą uwagę przywiązują do starannego wyglądu, aniżeli do robienia jakichkolwiek kibicowskich akcji. Nie zmienia to jednak faktu, że poprzez kulturę masową, której reprezentantami były między innymi obie części filmu Hooligans, czy Football Factory, do Polski przybyła moda na angielskie ciuchy stadionowe. Absurdalne ceny oraz kiepska praktyczność stroju spotkała się ze sceptycyzmem większości kibiców, jednak znalazły się spore grupy fanów takiego stylu ubierania się.
D - doping
Zanim nastał czas choreografii na trybunach kibice skupiali się na dopingu. Chóralne okrzyki, chwalebne pieśni, czy zwykłe pozdrowienia dla ulubionych piłkarzy, czy zaprzyjaźnionych grup kibicowskich tworzyły atmosferę na stadionie. Aktualnie coraz więcej ekip wprowadza w swój repertuar coraz bardziej skomplikowane utwory, niezmiennie jednak głośny krzyk to kluczowy element wspierania swojej drużyny. To także to, co najbardziej interesuje samych piłkarzy, którzy przyznają zgodnie, że nic nie daje takiego "kopa" jak głośny doping swoich kibiców.Przy literce D nie sposób także nie wspomnieć o dr Martensie, który przez lata gościł na stadionach, a konkretnie na nogach kibiców.
E - ekstraklasa
Ekstraklasa czyli słowo klucz dla wszystkich fanatyków. To tam gromadzą się zazwyczaj najatrakcyjniejsze ekipy i choć wynik sportowy to dla prawdziwego kibica sprawa raczej drugorzędna, to jednak cotygodniowe rajdy po wsiach nie sprzyjają rozwojowi kibicowskiemu. Pomijając już oczywistą frajdę z awansu i fetowanie tegoż na ulicach miasta. Najwyższa klasa rozgrywkowa to także szansa na europejskie puchary i fascynujące zagraniczne wycieczki, które na długo zostają zapamiętane przez uczestników. Wyższy poziom piłkarski przekłada się również bezpośrednio na frekwencję, a ta stwarza nowe możliwości zarówno w dopingu, jak i w tworzeniu choreografii.F - fanatyzm
Cecha niezbędna u każdego prawdziwego kibica. Ta cząstka, która nakazuje nam wstawać w środku nocy i pakować się do auta, by zobaczyć jak nasza drużyna dostaje wpierdy od peryferyjnego zespoliku z drugiego końca Polski. Ten element, który każe ryzykować zdrowiem i mieniem, by działać ku chwale klubu. Ta przypadłość, która nie pozwala na opuszczenie choćby jednego meczu, o ile oczywiście pojawienie się na nim jest fizycznie możliwe. Piętnowany przez jednych, doceniany przez drugich od zawsze i na zawsze pozostanie głównym elementem definiującym kibica.F to także farmazon, który ostatnio jest niestety coraz częściej używany. W epoce internetu i błyskawicznego rozprzestrzeniania się danych to jedno krótkie słowo wystarczy by zweryfikować prawdziwość wywodu.
G - grafy, grille
Graffiti to coraz ważniejszy element walki o dominację w światku kibicowskim. Szczególnie ważny jest on w miastach "derbowych" czyli takich, gdzie występują przynajmniej dwa zwaśnione kluby. Wyznacza terytoria, kłuje w oczy rywali oraz po prostu zdobi ściany, choć jego główny cel to propaganda.G to także grill, czyli inaczej rugby bez piłki. Szerzej o tymże pod hasłem awantura.
H czyli Historia
Element bardzo ważny dla kibiców, którzy pielęgnują ją jak tylko potrafią. Nie tylko swoją, jako grupy ludzi związanych z życiem stadionowym, ale także tą lokalną, swojego miasta, czy regionu, wreszcie całego państwa, które dla fanatyków znaczy bardzo wiele. Wspominkowe historie to gwóźdź programu niejednego wieczornego wyjścia, a snute przez starszych kibiców opowieści są chętnie wysłuchiwane przez "małolatów". Popularne stało się także hasło "mecz bez historii".I jak industrializacja
Jak podaje wikipedia, industrializacja to proces przekształcania się społeczeństw tradycyjnych w przemysłowe dzięki wprowadzeniu gospodarki opartej na mechanizacji produkcji, kierowanej planowo przy użyciu określonych metod zarządzania, charakteryzujący się zwiększaniem się odsetka osób zatrudnionych w przemyśle, standaryzacją czasu pracy, wyraźnym podziałem pracy i wzrostem heterogeniczności społeczeństwa. Procesowi temu towarzyszy przyspieszona urbanizacja. Choć może trudno w to uwierzyć, tak naprawdę to ona przyczyniła się najbardziej do zdefiniowania kibiców jako takich, jakimi ich znamy w czasach współczesnych. To z robotniczego społeczeństwa angielskich miast, mocno zdegustowanego otaczającą szarą i przytłączającą rzeczywistością wywodzą się fanatycy, którzy na stadionie poszukiwali emocji tak brakujących w ich nieciekawej egzystencji. Owoc industrializacji odłączył się od niej i trwa do dziś, jako osobne zjawisko społeczne, w którym wszyscy mamy niewątpliwą przyjemność uczestniczyć.J jak Janusze
Inaczej pikniki. To oni nakręcają frekwencję na stadionie bijąc brawo po bramkach i jedząc kiełbaski w przerwie. Krótko mówiąc są to ludzie sympatyzujący z klubem, lecz skupiający się na aspekcie sportowym widowiska. Nie są skłonni do zbyt wielu poświęceń, część z nich zaś z piwem w ręku spędza kibicowską emeryturę, odpoczywając po szalonych wybrykach młodości. To na tej kategorii kibiców najbardziej zależy piłkarskim działaczom. Raczej bezkonfliktowi, zainteresowani widowiskiem sportowym, w dodatku płacący za bilety na droższych sektorach i gadżety klubowe. Czy to się komuś podoba czy nie, warto o nich walczyć, bowiem nawet nie grając ważnych ról w kibicowskim filmie są idealnymi statystami, bez których nie powstanie żadna superprodukcja.K jak Kosa
Najgorszy z możliwych układów między dwiema grupami kibicowskimi. Kosy to naturalny efekt futbolowej rywalizacjj, a zwiększona agresja między kibicami drużyn może mieć wielorakie podłoże. Od konfliktów z powodu walki o dominację w mieście, poprzez aspekty polityczne, aż do religijnych. Mecze dwóch zwaśnionych drużyn to zazwyczaj wydarzenie dla wszystkich "gatunków" występujących na stadionie - walka na oprawy, na pięści, doping, propagandę "na mieście" a także zwyczajnie zwiększone zaangażowanie piłkarzy. Choć kosa oznacza nienawiść, to zazwyczaj skonfliktowanym klubom rywalizacja wychodzi na dobre - czując bezustanny odech rywala na karku, ekipy ciągle się doskonalą. Doskonałym przykładem jest miasto Łódź, gdzie i ŁKS, i Widzew ciągle walczą ze sobą, jednocześnie dzięki temu utrzymując się w czołówce kibiców na wszystkich frontach, zarówno hools, jak i ultras. K to również KMWTW, słynny skrót wyjaśniający wszystko... :)L jak Liga
Czyli podstawowe rozgrywki w każdym kraju. Zazwyczaj niemal czterdzieści meczów, podczas których dzieje się najwięcej. Choć w naszym życiu wynik sportowy pozostaje na nieco dalszym planie, to właśnie liga przynosi nam co tydzień kolejne emocje. Przypisanie do danej ligi to większe pieniądze, więcej pikników, a więc i większe możliwości, ligowe wyjazdy zaś to okazja do przeżycia kolejnych przygód. Choć skorumpowana, na niskim poziomie oraz nieciekawa - bez niej nie moglibyśmy istnieć L to także Grzesiu Lato. Jego jednak pozostawię bez komentarzaM jak Mecz
Coraz mniej istotny w kibicowskim świecie, gdzie główna walka przenosi się na ulice, na ściany murów, postoje autostradowe czy przydrożne laski. Nawet ultrasi coraz częściej decydują się na oprawy poza stadionem - różnorakie transparenty czy graffiti tworzą atmosferę na długo przed i na długo po meczu. To w jego trakcie powstają jednak najefektowniejsze choreografie, odbywa się doping (choć i ten coraz częściej zaczyna się już w autobusach a kończy długo po ostatnim gwizdku), w nim także uczestniczy największa ilość fanów, włącznie z tymi niezainteresowanymi kibicowaniem. Mecze to także wyznacznik frekwencji, która jest dla kibiców bardzo ważna.N jak Nienawiść
Nie da się ukryć, że futbol i cała jego otoczka wyzwala to negatywne uczucie. Poczynajac od zwykłych flugów na kiepską postawę grajków, przez rosnącą niechęć do rywali, kończąc na prawdziwie nienawistnych odczcuciach wobec swoich kos. We wszystkich dziedzinach życia raczej destruktywna - u nas jest przede wszystkim motorem do działania, do rozwoju i osiągania coraz większej doskonałości na wszystkich frontach. Przy haśle tym, nie sposób nie wspomnieć o wszelkich organach ścigania...O jak Oprawy
Wspominane już w artykule wielokrotnie, sól futbolu, a czasem główny powód obecności na stadionie. Coś co zachwyca, co znajduje wparcie nawet sceptycznych wobec kibiców mediów i społeczeństwa, a także podziw wśród "zwyczajnych" pikników, znajdujących się na trybunach. Od nieporadnych flag na kijach, czy pojedynczych rac, przez sektorówki, strobo, i świece dymne, aż po przemyślane, misternie zaplanowane kartoniady w asyście pirotechniki i innych efektownych elementów. O jak Oryginalność to z kolei stały, nierozerwalny element opraw. Pomysłowość liczy się niemal tak samo jak wykonanie.P jak Polska
Wartość nadrzędna, niepodważalna, w którą wierzy każdy kibic. Patriotyczne oprawy, hasła na flagach czy też zwyczajne wypowiedzi, wspieranie reprezentacji, pielęgnowanie pamięci bohaterów narodu, kreowanie kultu naszego państwa to chleb powszedni w świecie trybun, jednoczący częstokroć zwaśnione grupy kibiców, jak choćby podczas ostatniego Marszu Niepodległości. P to także prawica, bowiem choć środowiska kibicowskie starają się być apolityczne, to chcąc nie chcąc stoją na straży konserwatywnych wartości utożsamianych z prawicowym światpoglądem. No i p to także psy...R jak Reprezentacja
Wiążąca się z poprzednim hasłem, moment zjednoczenia (choć nie było tak zawsze) wszystkich kibiców pod jedną banderą. Dołująca w rozgrywkach międzynarodowych, coraz mniej popularna, lecz wciąż nasza. Choć PZPN chętnie widziałby na trybunach publiczność siatkarską, to mimo obecności większej niż zazwyczaj liczby "januszy" na Reprezentacji wciąż coś się dzieje. Prawdziwym sprawdzianem dla nas, będzie jej udział w Euro 2012.S jak sportowcy
Główni aktorzy rozgrywek piłkarskich, którzy ofiarnie i ambitnie walczą o ligowe punkty. ;) Inna interpretacja tego słowa to z kolei ekipy sportowe - ludzie, którzy dla drużyny robią znacznie więcej niż "piłkarzyki-pajacyki". Nazwani tak od swego wybitnie sportowego stylu życia, takiej samej sylwetki oraz wielkiego zainteresowania rywalizacją z dziedziny sportów walki zajmują się siłowym rozwiązywaniem zatargów i konfliktów. Bez nich ultrasi mieli by naprawdę ciężkie życie, wyjazdy byłyby znacznie bardziej ryzykowne, a miasto zdecydowanie mniej ciekawe.T jak Troska
Mimo negatywnego obrazu kibica w mediach, nasze środowisko jest bardzo zaangażowane w lokalne działania społeczne. Troska o swoich ludzi jest naturalna, dlatego nikogo nie dziwi wpłacanie kaucji za tych, którym podwinęła się noga, czy dbanie o poszkodowanych w wyniku przeróżnych wypadków. Kibice pomagają jednak także ludziom spoza swojej społeczności - liczne akcje charytatywne coraz częściej pomagają zwyczajnym ludziom dla których zamknięte pozostają drzwi rządowych instytucji. Prócz materialnego i pozamaterialnego wsparcia w kryzysowych sytuacjach, stowarzyszenia kibiców starają się urozmaicać życie najmłodszym, organizując przeróżne akcje promocyjne, jak fundowanie brzdącom biletów na mecz, czy spotkania z piłkarzami. Troska o los sympatyków klubu to dość łatwa do zauważania sprawa, choć media i policja najpewniej wolałyby, by T oznaczało wyłącznie tatar...U jak Ultras, Ustawka
W skrócie Ultras to przede wszystkim wspomniane wyżej Choreografia, Doping i Oprawy. Ustawka to zaś termin określający sportową walkę kibiców, coraz częściej używany w obiegowej opinii publicznej zostaje powoli wypierany przez przeróżne grille, tudzież rugby bez piłki.W jak Wyjazd
Zdecydowanie rzecz święta pokazująca tak naprawdę stopień fanatyzmu danego klubu. Przejechanie za swoją drużyną setek kilometrów cementuje środowisko, zapewnia niezapomniane wrażenia i przygody. Od lat wysoka frekwencja na wyjazdach jest jednym z najważniejszych celów każdej kibicowskiej ekipy.Z jak Zaskoczenie
Im większe tym lepiej i to niezależnie czy bój jest toczony na polu opraw czy na polu ubitym. W czasach nieustannej kontroli, monitoringu i inwigilacji, element zaskoczenia jest kluczowy by jakakolwiek akcja miała szanse powodzenia. Pomijając, że dużo większe wrażenie robi każda niezapowiedziana i niespodziewana inicjatywa i prawo to nie omija środowiska kibicowskiego.Tak pokrótce w moich oczach wygląda alfabet najważniejszych w życiu kibicowskim pojęć. Od a do z, tak właśnie widzę kibiców.