yalla pisze: ↑06.02.2023, 23:03
Co prawda plemplem81 jednoznacznie zdyskredytował Inter, nawet uznając iż powinni zakończyć działalność, to jednak Inter żyje i ma się dobrze.[…]Co do oświadczenia Interu - patrząc na nie z perspektywy polskiego kibica ciężko to ogarnąć, ale Włosi mają swój świat, swoje kredki, swoje zabawki. Uznali że akcja skrojenia Romy przez Delije była niezbyt zgodna z "kodem ultras" bo do zdobycia barw nie doszło w trakcie starcia Crvenej z Romanistami.
Kodeks. Dobre sobie. Inter w kwestii zasad powinien się odzywać w tym samym szeregu, co i Milan. Na kompletnie samym końcu całej stawki. Ekipy, które w mieście derbowym niemalże 40 lat temu wprowadziły wzajemny pakt o nieagresji będą komukolwiek wytykać cokolwiek. Oksymoron. Jedynie stać ich na tyle, by pomachać, pokrzyczeć i zrobić choreografię „merda”. Mediolan to w kwestii derbowej rywalizacji obraz wypaczenia ruchu kibicowskiego. Większego niż klimat krakowski, bo tam nienawiść jest szczera, a w stolicy włoskiej mody – udawana i utrzymywana na potrzeby atrapy ruchu ultras, choćby po to, by było coś do prezentowania na oprawach, które są prześmieszne, gdy ktoś ma pełną świadomość wyglądu ichniejszego braku podstawowych zasad rywalizacji kibicowskiej w mieście kosy. Milan vs Inter:
https://www.youtube.com/watch?v=tJ8eTb6xr_k
Btw – w kwestii kodeksu. Magic Fans stracili dużą część swojej flagi w 2013 roku na rzecz chuliganów Lyonu (do skrojenia jednak nie przyznała się grupa Bad Gones):
Tak początkowo wyglądał młyn na trybunie, gdzie zasiadają Magic Fans:
oraz wyjazdy z ewidentnym pustym miejscem dla flagi MF’91:
Dziś ktoś jeszcze o tym na trybunach Saint-Etienne pamięta?
Rok 2019 (zwracam szczególną uwagę, jakie ekipy stoją po obu stronach MF'91...)
Rok 2020
Wszystko gra i jest si. Tyle warte są te zasady i kodeksy za granicą. Przykłady Mediolanu i z Francji dotyczą absolutnego topu ekip tych krajów. No i jakby nie patrzeć stojący obok Francuzów ludzie z Commando Canstatt (VfB Stuttgart) oraz Torcidy (Hajduk Split) to, jakby to powiedzieć, też nie przypadki :D. A mimo to im ten fakt w niczym nie przeszkadza. Niby ten sam ruch kibicowski, a jednak jakże inny świat.
yalla pisze: ↑06.02.2023, 23:03
Tak uznali, i co ciekawsze i pewnie szokujące dla Ciebie plemplem81, generalnie większość włoskich tifosich zgodziła się z tokiem myślenia Interistów i Romanistów, w tym też i Milaniści.
Bądź tak wspaniałomyślny i pokaż mi jakiekolwiek oficjalne stanowisko CSM w tej kwestii. Stwierdzasz, że poparli Milaniści – daj dowód – jestem otwarty na wszelkie nowości, bo to buduje świadomość człowieka. Ale, tak jak wspomniałem – operujmy faktami w dyskusji, skoro padają osądy. „Większość włoskich tifosich” – wskaż ekipy, które oficjalnie odniosły się do tych wydarzeń tak, jak CN'69. „Większość”, więc mniemam, że liczba ekip idąca w setki lekką ręką takie stanowisko wystosowała. Ale ja już nie setek się domagam – wskaż 5. Wystarczy mi w zupełności. Mogą być profile na fejsie, tłiterze czy insta. Wejdę i przeczytam. Mam w tej kwestii zgoła odmienny odbiór po rozmowach z ludźmi z różnych ekip z wszelakich zakątków Włoch, ale skoro masz tak dobitne info – podaj je. Ciekawi mnie to bardzo.
yalla pisze: ↑06.02.2023, 23:03
plemplem - kompromitacją to jest wywieszanie przez Milan flag ekip które zakończyły działalność
Oczywiście, że masz tutaj rację. Że tam na Milanie wierchuszka zgodziła się na taki ruch, to jest dla mnie coś niebywałego. Ale to ma dużo głębsze podłoże. Wyklarowałem to dobitnie w jednym z numerów „TMK+”. Niemałą rolę w tym wszystkim odegrała wojna na linii CSM-Commandos Tigre na przełomie 2015 i 2016 roku.
yalla pisze: ↑06.02.2023, 23:03
lansowanie się na "banditich"
Już zamknijmy ten temat raz na zawsze, bo powtarzasz się i robi się to nudnawe. Tak, to uderza w podstawowe wartości ruchu kibicowskiego kreowane we Włoszech od dziesięcioleci. Tak wygląda obecnie Milan za rządów CSM:
Tak trochę po polsku.
yalla pisze: ↑06.02.2023, 23:03
lansowanie się na "banditich", którzy robią wszystko od wielu lat by tylko unikać starć :)
Rozumiem, że nie jesteś za krótki, by ferować wyroki o wartości bojowej takiej ekipy, jak Milan. Domyślam się, że siedzisz w bandzie CN'69, podejmujesz decyzje, znasz życie kibicowskie na ulicach w Mediolanie i okolicach na co dzień. Inaczej nie wyobrażam sobie, by o kimkolwiek się wypowiadać w tonie bagatelizującym. Każdorazowo mnie rozbawiasz pisząc to, a robisz to już po raz bodajże trzeci. Rozczula mnie twoja skrajna niewiedza i prześlizgiwanie się w temacie włoskiej sceny kibicowskiej. Bardzo chcesz, starasz się, ale na końcu i tak wychodzi obskurantyzm. Odpisuję ci, by cię uświadamiać, nie mam w tym żadnej radości ani chęci udowodnienia czegokolwiek. Zwyczajnie nie lubię nieprawdy. Milan nie unika starć, bo nie ma żadnych walk w Italii. Ekipy, które są dojechane przez psy wyłapują zakazy stadionowe po kilka lat minimum. Już to pisałem, ale przypomnę. To są takie zakazy, że w czasie meczu musisz każdorazowo meldować się na miejscowej komendzie. Nie możesz, jak w PL jechać sobie z kolegami na wyjazd i siedzieć w autokarze przed stadionem. Dla przykładu ekipa Como ma niemalże w całości nałożone zakazy, stąd nie śmigają na mecze( dom i wyjazd). Przekłada się to chociażby na relacje na linii Como-KKS Kalisz, bo kaliszanie przez to nie mają nawet, jak tam jechać, bo i po co? Wejść samemu na mecz? Melfi podobnie – po ich słynnej walce z ekipą Vultur Rionero na początku 2020 roku i w efekcie brutalnego dymu śmierci jednego z rywali, cała ekipa jadąca na wyjazd poszła do sprawy. Wyroki dla 25 osób, ekipy Nessuna Ressa i Brigada Normanna cudem w ogóle przetrwały ten kryzys. I tak, jak kiedyś młyn Melfi wyglądał tak:
dziś prezentuje się następująco:
Oba zdjęcia pochodzą z meczów o tym samym ciężarze gatunkowym, czyli równym zero (bez kibiców rywala, walka piłkarska o środek tabeli). Tyle, że jakby liczba ludzi w młynie inna... Warto też dodać, że przez prawie 2 lata Melfi nie wystawiało młyna w ogóle, wyjazdy też zostały odpuszczone. To drugie foto pochodzi sprzed paru miesięcy. Tak tam we Włoszech wygląda obecnie krajobraz po awanturach. Zostało to ukrócone niemalże do spodu. To, co działo się we Włoszech przed 2007 rokiem nigdy już nie wróci. Po co ten temat wałkować milion razy przywołując jakieś frazesy o braku gotowości bojowej którejkolwiek z ekip? Jeśli masz kontakty, rozmawiasz z ludźmi, to musisz wiedzieć, jak prezentuje się rzeczywistość. Ale nie nawijaj z typami z Interu, Milanu czy Juventusu. Wejdź w relacje z ekipami mniejszymi - Sora, Tolentino, Ravenna, Brindisi, Chieti... One powiedzą ci prawdę.
yalla pisze: ↑06.02.2023, 23:03
Plemplem81 - nie przeżywaj tak kolejnej porażki Milanistów na murawie, wiem że to ciężko oglądać dwie porażki w tak krótkim czasie, ale to tylko piłka nożna, może kiedyś tam uda Wam się wygrać :)
Wrażenia na mnie wyniki nie robią żadnego. Gwoli ścisłości – ligowa trzecia porażka z rzędu, z Superpucharem Włoch nawet i czwarta. Ale doprawdy, jakie to ma znaczenie? :)
PS Mogę prowadzić dyskusję, znajdę na to chwilę czasu, jednakże na poziomie i z adekwatnymi argumentami. Populizm i wbijanie szpil bez konkretów mnie nie interesuje. Szkoda mi na to życia. Więc, jeśli mówisz (piszesz), to do rzeczy, a nie od.