GymBeam
www.warhouse.pl
korona raków

Raków grając w 10 dowiózł zwycięstwo

Fot. eastnews
2024-03-13

2 szybko strzelone gole i czerwona kartka dla Zorana Arsenicia to najważniejsze wydarzenia środowego starcia Korony Kielce z Rakowem Częstochowa. Ostatecznie to goście okazali się lepsi i zainkasowali 3 punkty.

Raków Częstochowa przyjechał do Kielc z zamiarem wywiezienia kompletu punktów i swoje plany urzeczywistnił bardzo szybko. Pierwszy cios podopieczni Dawida Szwargi zadali w 3. minucie. Ante Crnac przy biernej postawie defensywy gospodarzy zdecydował się na bardzo mocne uderzenie z dystansu. Piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie wpadła do bramki. Gol Chorwata z pewnością będzie jednym z kandydatów do tytułu trafienia sezonu.

Gracze Korony nie zdążyli otrząsnąć się jeszcze po pierwszym ciosie, a w 6. minucie już leżeli na łopatkach. Po szybkiej wymianie piłki w środkowej strefie boiska prostopadłe podanie otrzymał John Yeboah. Ekwadorczyk wbiegł w pole karne, zdecydował się na drybling, ale z nieudanej próby ominięcia obrońcy wyszło świetne zagranie do nadbiegającego Vladyslava Kochergina, który nie miał problemów z wykończeniem akcji.

W kolejnych minutach Raków miał kolejne okazje na zdobycie gola, jednak do przerwy wynik się nie zmienił. W 69. minucie goście wyciągnęli jednak pomocną dłoń do fatalnie wyglądającej Korony. Zoran Arsenić tuż przed polem karnym w pozornie niegroźnej sytuacji sfaulował Yevgeniya Shikavkę, za co został ukarany drugą żółtą kartką. Grający w 10 Raków nadal był jednak zbyt mocny dla gospodarzy i ostatecznie dowiózł dwubramkowe zwycięstwo do końca spotkania.

Fot.: Grzegorz Ksel/REPORTER 

Zobacz także