Elana Toruń nad przepaścią
Toruński klub, który na wielu kibiców w całym województwie lada moment może nie istnieć. Trwa walka o to, żeby drużyna mogła wystąpić w rundzie wiosennej 3. ligi.
Elana swoje lata świetności ma dawno za sobą. Klub z Torunia od wielu lat pałęta się pomiędzy 3. a 4. poziomem rozgrywkowym w Polsce z trudem próbując nawiązać do lat 90., kiedy to żółto-niebiescy z powodzeniem grali na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Teraz sytuacja w Elanie wygląda jeszcze gorzej.
W sezonie 2019/2020 torunianie spadli z 2. ligi. Kolejny sezon rozegrali poziom niżej i zajęli 5. miejsce, spisując się bardzo dobrze na wiosnę. W tym sezon klub miał nadzieję, że uda się nawiązać do tych występów. Niestety jednak drużyna boryka się z dużymi kłopotami finansowymi, co ma wpływ na postawę piłkarzy.
Jak podaje Gazeta Pomorska, klub teraz walczy o przetrwanie. W rozmowie z dziennikiem prezes klubu Maciej Chrzanowski przekazał, że występy Elany na wiosnę stoją pod dużym znakiem zapytania. Co prawda, działacze robią wszystko, żeby drużyna wystartowała w następnej rundzie, ale szanse na to nie są duże, o ile nie pojawi się nowy inwestor. Nawet jeśli uda się utrzymać toruński klub, to do rozgrywek przystąpi on w mocno zmienionym składzie. Chrzanowski dodał, że skoro wszyscy walczą o uniknięcie upadku klubu, to trudno oczekiwać, że zostaną w nim dotychczasowi zawodnicy. Bardzo realny jest scenariusz, że skład drużyny będzie oparty o młodych zawodników, którzy będą walczyć o utrzymanie w 3. lidze.
