Afera z polskimi sędziami w Grecji. Klub z Aten skomentował zajście!

Ostatnie dni są bardzo burzliwe dla Pawła Raczkowskiego. Polski sędzia najpierw nie popisał się w polskiej Ekstraklasie, następnie otrzymał szansę poprowadzenia ważnego meczu w Grecji. Tej jednak nie wykorzystał, po skandalicznych doniesieniach z samolotu, Raczkowski został odsunięty od prowadzenia meczu AEK Ateny – Aris Saloniki.

Polski arbiter w zeszłą niedzielę popełnił fatalny błąd, który mógł zaważyć na wyniku starcia Lecha z Pogonią. Poznański klub interweniował w szefa kolegium sędziów, w wyniku czego Raczkowski miał zostać odsunięty od prowadzenia meczów Lecha. To jednak nie oznaczało przerwy dla rozjemcy, który otrzymał propozycję z Grecji i miał sędziować mecz AEK Ateny – Aris Saloniki. Raczkowski jednak ostatecznie nie posędziował starcia, w którym klub ze stolicy Grecji wygrał 3:1.

To wszystko przez zachowanie polskich sędziów w samolocie. Zgodnie z pierwszymi doniesieniami medialnymi, Raczkowski i jego asystenci mieli podczas lotu nadużywać alkoholu i być agresywni w stosunku do innych pasażerów. Jedną z osób dotkniętych zachowaniem arbitrów miał być kibic, który zrelacjonował swoją wersję wydarzeń w radiu „Libero FM107,4”. Według tego, co powiedział, polscy sędziowie pili alkohol, byli wulgarni, a nawet grozili samemu zainteresowanemu śmiercią.

Do tego nie przyznaje się sam Raczkowski, który udał się na posterunek policji, poddał się badaniu alkomatem, które miało wykazać, że nie spożywał alkoholu. To jednak nie wystarczyło i arbiter nie poprowadził spotkania. W dość kuriozalny sposób całą sprawę skomentował AEK Ateny w oficjalnym oświadczeniu. Grecy przyznali, że są za tym, żeby mecze w ich lidze sędziowali arbitrzy spoza kraju, lecz chcą mieć dobrych zagranicznych sędziów, a nie pijanych.