
Szczęsny ze strachem w oczach opuścił boisko
Wojciech Szczęsny we wczorajszym spotkaniu Juventusu ze Sportingiem przedwcześnie opuścił boisko. Sytuacja była o tyle groźna, że powodem nie był uraz, a problemy z sercem.
Szczęsny od początku czwartkowego spotkania ze Sportingiem w ramach Ligi Europy prezentował się bardzo dobrze. Zanotował kilka pewnych interwencji i nic nie wskazywało dramatu, jaki miał wydarzyć się w 41. minucie. To wtedy Wojtek bez kontaktu z rywalem poczuł się gorzej. Jak przyznał potem w pomeczowych wywiadach, musiał walczyć o oddech i czuł strach.
Reakcje sztabów medycznego i trenerskiego były błyskawiczne - Polak przeszedł szybkie badanie EKG, które miało sprawdzić, co dzieje się ze zdrowiem Szczęsnego. Dobre informacje nadeszły jeszcze w trakcie spotkania - Wojtek miał “jedynie” palpitację serca. Nie jest potrzebna hospitalizacja, ale będzie on znajdował się pod okiem lekarzy.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy Szczęsny wróci do treningów. Najprawdopodobniej dostanie kilka dni przerwy.
Jego Juventus ostatecznie wygrał mecz ze Sportingiem Lizbona 1:0.
AŁ
Fot.: Grzegorz Wajda/REPORTER