
Szczęśliwa 13-tka Legii Warszawa
To było najdłuższe siedem minut w historii Legii Warszawa. Właśnie tyle czasu czekali piłkarze i kibice na informację o tym, że remis w meczu z Lechią Gdańsk (0:0) dał im tytuł Mistrza Polski.
Bilety na ten mecz rozeszły się szybko. Na trybunach zameldowało się 28 953 kibiców. Do Warszawy trzema pociągami specjalnymi zawitało 1800 kibiców Lechii Gdańsk.
Legia zaczęła od oprawy "Od pierwszego gwizdka do ostatniego - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!", w asyście pirotechniki i kilkuset flag. Podczas wyjścia piłkarzy zaprezentowali drugą oprawę. Był to transparent "Za kibicowski trud, za święte barwy Twe, za ten Syreni Gród!", z sektorówką przedstawiająca piłkarza w koszulce Legii z dłonią na sercu. Tutaj również fani z Warszawy nie zapomnieli o pirotechnice, co dało razem bardzo ciekawy efekt.
W drugiej połowie meczu kilkakrotnie zapłonęły race i odpalone zostały świece dymne oraz wrocławskie ognie. Końcówka drugiej połowy jedna wielka nerwówka na trybunach i coraz to nowe informacje, które napływały do zgromadzonych na stadionie kibiców Legii. Po meczu jeszcze przez siedem minut wszyscy czekali na wieści z Białegostoku.
Nerwowa atmosfera zamieniła się w wybuch radości. Zapłonęło kolejne piro na stadionie a kibice Legii ruszyli w miasto świętować trzynasty tytuł Mistrza Polski.