
Polacy w Premier League i Championship w sezonie 2020/2021
Jako pierwszy grupę w cyklu "Podsumowanie występów Polaków w ligach zagranicznych" weźmiemy zawodników z Premier League oraz jej zaplecza - Championship. Najważniejszą informacją jest to, że żadna z ekip naszych rodaków nie spadła ze swojej ligi, a jedna dała radę awansować. Ponadto dzięki dobrym występom ligowym jeden z Polaków będzie występował w fazie grupowej Ligi Europy!
Podsumowanie występów Polaków w Anglii
Polacy w Anglii sezon kończą w różnych nastrojach. W najlepszym zdecydowanie ten, który dzięki dobrej grze swojej oraz całego zespołu zakwalifikował się do europejskich pucharów. Mowa tu o Łukaszu Fabiańskim, który rozegrał w barwach West Hamu 35 spotkań i zanotował 9 czystych kont. Jego ekipa skończyła rozgrywki Premier League na 6 miejscu, dzięki czemu Polaka będzie można oglądać w fazie grupowej Ligi Europy. Fabian ma niepodważalną pozycję w drużynie i można się spodziewać, że również w przyszłym sezonie będzie pierwszym wyborem na pozycji golkipera. Podstawowym zawodnikiem swojej drużyny był również w ubiegłym sezonie Jan Bednarek. Jego Southampton przez chwilę było nawet liderem tabeli Premier League (po 8. kolejce), ale ostatecznie zakończyło rozgrywki na 15. lokacie po frustrującej końcówce sezonu i w ogólnym rozrachunku sezon musi uznać sezon za nieudany. 25-latek zanotował 36 występów ligowych, w których strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę.
Świetną dyspozycję przez cały sezon utrzymywało natomiast Leeds Mateusza Klicha. Polak szczególnie w pierwszej części sezonu był czołową postacią drużyny Marcelo Bielsy i w 35 z 38 możliwych spotkaniach zdobył 4 gole, do których dorzucił 5 asyst. Szkoleniowiec wielokrotnie podkreślał, że Polak jest jedną z ważniejszych postaci w zespole. Beniaminek zakończył rozgrywki na bardzo wysokim 9. miejscu, co zaskoczyło wielu ekspertów na Wyspach Brytyjskich. Rok 2021 do udanych może również zaliczyć Jakub Moder. Polak po zimowym transferze do Brighton szybko przebił się do pierwszego składu i łącznie wystąpił w 12 meczach Premier League. Dziwić mogła jedynie pozycja na boisku, ponieważ były zawodnik Lecha ustawiany był na lewej pomocy lub lewym wahadle. W gorszej sytuacji był natomiast Michał Karbownik. Wytransferowany do tego samego klubu z Legii zawodnik rozegrał tylko jeden mecz pucharowy i zaledwie dwa w rezerwach, co nie jest dobrym prognostykiem przed kolejnym sezonem.
Złej sytuacji swojego klubu nie był w stanie zmienić Kamil Grosicki. Reprezentacyjny skrzydłowy miał wielki problem z przebiciem się do składu ekipy Slavena Bilicia, natomiast po zwolnieniu chorwackiego szkoleniowca dostał kilka szans od Sama Allardyce'a (3 mecze, w których zanotował jedną asystę), ale w końcówce sezonu nie łapał się nawet do kadry meczowej. Ostatecznie jego West Bromwich Albion spadło z ligi, robiąc tym samym miejsce dla ekipy Przemysława Płachety. Młody skrzydłowy nie był wiodącą postacią Norwich City, jednak zanotował w Championship 26 występów, w których zdołał strzelić bramkę i zaliczyć dwie asysty, czym przyczynił się do awansu do Premier League. Nie wiadomo jednak, czy Polak ma przyszłość na Carrow Road, ponieważ według wielu plotek znalazł się on na liście transferowej. Blisko awansu do elity był też Michał Helik. Środkowy obrońca zaliczył fenomenalny sezon w Barnsley i został wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu tej drużyny. The Tykes w barażu o awans ulegli w dwumeczu Swansea i kolejny sezon ponownie spędzą na zapleczu Premier League. Łącznie Helik zaliczył 45 występów, w których popisał się 5 golami i 2 asystami. Jeden mecz ligowy więcej rozegrał natomiast Bartosz Białkowski. Polak pomógł ekipie Millwall zająć miejsce w środku tabeli, notując aż 17 czystych kont. Na pochwały zasłużyli też nasi zawodnicy grający w Derby County. Pierwszym wyborem Wayne'a Rooneya na pozycji pomocnika był Kamil Jóźwiak, który zaliczył aż 41 występów. Do poprawy są jednak statystyki strzelonych goli (1) i asyst (3). W nieco gorszym nastroju sezon kończył jego kolega Krystian Bielik. Był on podstawowym wyborem w środku pola, jednak ze względu na kontuzję kolana stracił nie tylko resztę sezonu, ale także szanse na udział w EURO2020. Warto także dodać, że drużyna Polaków cudem uratowała się przed spadkiem, kończąc sezon jedno oczko nad strefą spadkową.
AŁ
Fot:GARETH COPLEY/AFP/East News