betis jagiellonia lk

Jaga z lekcją futbolu od Betisu

Fot. eastnews
2025-04-10

Jagiellonia przegrała 0:2 z Realem Betis w pierwszym starciu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji. Różnica klas była aż nadto widoczna, a polski zespół może się cieszyć, że przegrał jedynie dwoma golami.

Gospodarze inicjatywę zaczęli przejmować od pierwszych minut. Początkowe ataki nie były jednak skutecznie wykończone, a mylili się m.in. Jesus Rodriguez i Natan. Gol dla przeważającego Betisu padł wreszcie w 24. minucie gry po szybkiej kontrze. Jaga wyprowadzała atak, ale podanie Jesusa Imaza zostało zatrzymane przez obrońców. Futbolówkę szybko środkiem pola przetransportowano do Pablo Fornalsa, który prostopadłym zagraniem uruchomił Cedrica Bakambu. Zawodnik z Demokratycznej Republiki Kongo nie miał problemów z wyprzedzeniem Joao Moutinho, a w sytuacji sam na sam pokonał Sławomira Abramowicza.

Jaga mogła odpowiedzieć niezwykle szybko. W 29. minucie do wrzutki w pole karne przewrotką złożył się Darko Churlinov, jednak piłka trafiona została jedynie piszczelem, przez co strzał nie był mocny i został wyłapany przez golkipera przeciwników. W kolejnych minutach emocji brakowało, ale te wróciły ze zdwojoną mocą w końcówce pierwszej części gry. Najpierw po fenomenalnym podaniu Anthony’ego wbiegający w pole karne Youssouf Sabaly opanował futbolówkę, a następnie z ostrego kąta będąc oko w oko z Abramowiczem uderzył wyraźnie obok bramki. Skuteczniejsi gospodarze byli minutę później, kiedy to Bakumbu otrzymał podanie w pole karne. Napastnik zastawił się, a spod jego nóg Moutinho wybił piłkę wprost do Jesusa Rodrigueza, który z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie Betisu.

Druga połowa mogła się zacząć znakomicie dla Jagiellonii. Taras Romanchuk zagrał do Leona Flacha, ten posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne, a precyzyjnym strzałem Jesus Imaz zdobył bramkę. Niestety w momencie zagrania do Niemca ten był na spalonym i sędzia anulował gola. Odpowiedź Betisu z 55. minucie również była niezwykle groźna - Jesus Rodriguez otrzymał podanie na skraju pola karnego, wbiegł w nie i zdecydował się na strzał, który wślizgiem próbował blokować Dusan Stojinovic. Jego próba interwencji okazała się kluczowa, bo piłka prześlizgnęła się po jego nodze, a następnie trafiła jedynie w słupek.

W kolejnych minutach Betis coraz mocniej naciskał Jagę, a ta miała problem z wyjściem z własnej połowy. Gospodarze dominowali w posiadaniu piłki, a to przekładało się na kolejne sytuacje bramkowe. Takie mieli chociaż Giovanni Lo Celso, który w ostatniej chwili został zablokowany przez wracającego Flacha, a także Ricardo Rodriguez, którego próbę obronił Abramowicz. Jeszcze groźniej było w 75. minucie, kiedy to po rzucie rożnym strzałem głową w słupek trafił Natan. Ostatecznie Jaga "dowiozła" jedynie dwubramkową porażkę do końca meczu, jednak może się cieszyć, że żadna z sytuacji w drugiej części gry nie została przez Betis wykorzystana.

Fot.: AFP7 vía Europa Press/Associated Press/East News 

iparts.pl
Zobacz także