Kibicowskie podsumowanie jesieni - GKS Tychy

2007-01-16
Runda jesienna sezonu 2006/07 była dla nas przełomowa, dobre liczby na wyjazdach, na każdym meczu u siebie młyn w granicach 60-700 osób, kilka ciekawych opraw. Ale po kolei...

Ruch Radzionków – GKS Tychy
Sezon zaczął się od mocnego uderzenia, los sprawił, ze w pierwszej kolejce mieliśmy wyjazd do Radzionkowa, zdecydowanie najważniejszy pod względem kibicowskim i sportowym pojedynek jesieni. Do Radzionkowa docieramy dwoma maks nabitymi przegubami i kilkoma furami, łącznie na sektorze 320 osób, razem z nami fani Cracovii (z flagą Andrychów) i Łódzkiego KS-u. Z atrakcji ultras prezentujemy tylko podświetloną folię „GKS TYCHY `71”. Prowadzimy częsty i dobry doping. Podczas meczu dochodzi kilkukrotnie do przepychanek przy płocie, interweniowała policja, która użyła armatki wodnej. Praktycznie przez większą część pierwszej połowy meczu za naszym sektorem kreci się kilku typów z Polonii Bytom, kończy się jedynie na pokrzykiwaniu przez płot. Mecz ciekawy pod względem kibicowskim, bo na boisku było już dla nas mniej ciekawie. Na meczu mamy ze sobą jedną flagę „Chuligani Miasta sypialni”, która wisi na górze sektora ponieważ płot na „Cidrach” jest brudny ze smaru! Powrót do domu jak zawsze spokojny ;)

GKS Tychy – Gazobudowa Zabrze
Bardzo dobrze wypadł dla nas pierwszy mecz sezonu 2006/07 na stadionie przy ul. Edukacji. Na trybunach ok. 800-900 widzów, z czego w młynie od 100 do 200 osób. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego z sektora wyrzucamy kilkadziesiąt serpentyn. Pod koniec pierwszej części meczu jedna oprawa na która składały się flagi na kijach + stroboskopy na całym sektorze. Na początku drugiej połowy kolejna oprawa, na sektorze odpalamy wulkany, które nie dały jednak takiego efektu jaki był zakładany – na tą oprawę składały się dodatkowo baloniki w barwach. Tyle z pokazów ultras tego dnia ;) Praktycznie przez cały mecz prowadzimy dobry doping, a druga połowa to już doping jakiego dawno nie słyszano na naszym stadionie! GKS Tychy – Śląsk Świętochłowice Mecz oglądało ok. 900 widzów, w młynie ok. 150 osób. Już praktycznie przed rozpoczęciem spotkania rozpoczynamy doping, który prowadzimy przez niemal całe 90 minut. Nie brakło chwil przestoju, ale były one na tyle krótkie, że prawie niezauważalne ;) Na początku spotkania rozwijamy sektorówkę z herbem klubu podświetloną stroboskopami, całość daje niezły efekt. W 30 minucie meczu rzucamy z sektora serpentyny w barwach. W drugiej połowie najlepsza chyba tego dnia oprawa – “trzymajki” na dwóch kijach w barwach klubu, całość wygląda bardzo okazale. Pod koniec baloniada w barwach, po tej prezentacji robimy trochę hałasu ;). Po meczu piłkarze dziękują nam za doping, my dziękujemy za bardzo dobry wynik.

GKS Tychy – Zieloni Żarki
W młynie ok. 100 osób, a na całym stadionie ok. 1000 widzów. Doping w pierwszej połowie mimo, że trwał prawie całe 45 minut raczej poniżej możliwości i oczekiwań, druga połowa była pod względem dopingu dużo lepsza.. Trzy oprawy zostały zaprezentowane podczas meczu z Zielonym Żarki, rozpoczęło się od kartonów z datą powstania klubu, kartony zostały użyte po prezentacji jako konfetti ;) Następna oprawa to chaotycznie "porozrzucane" po sektorze szarfy w barwach. Ostatnia prezentacja to zabawa z pirotechniką złożona z kilkunastu stroboskopów i kilku wulkanów rozłożonych na dole sektora

KS Częstochowa – GKS Tychy
Na ten mecz dostaliśmy tylko 45 biletów ( stadion KS-u ma pojemność 900 miejsc i dostaliśmy przepisowe 5% ) na większą liczbę nie zgodziła się policja. Zarząd miejscowego klubu nie miał jednak nic przeciwko żebyśmy dostali więcej biletów, zapewnili że jeśli tylko dotrzemy w większej liczbie to na stadion wejdziemy wszyscy i tak też się stało. Na mecz jedziemy nabitym autobusem, w liczbie 100 głów, a do tego jedzie jeszcze kilka aut. Na sektorze w Częstochowie melduje się 130 kibiców GKS-u Tychy. Podróż cały czas w eskorcie bez żadnych przygód i na pól godziny przed meczem jesteśmy pod stadionem. Doping z naszej strony w pierwszej połowie ograniczał się do paru okrzyków. W drugiej połowie konkretny doping do końca meczu. Z nami na meczu delegacje z ŁKS-u , Cracovii i Górnika Wałbrzych, którym dziękujemy za wsparcie. Na meczu głośnym "PZPN, PZPN je***, je*** PZPN" pozdrawiamy pana delegata, który miał jakieś pretensje o listę imienną. Słowa uznania należą się także dla prezesa miejscowego klubu, który nie robił nam żadnych problemów, a oprócz tego na naszą prośbę zorganizował grilla.

GKS TYCHY – ŹRÓDŁO KROMOŁÓW
Na meczu rekordowa jak na nasze warunki frekwencja, (mecz oglądało ok. 1500 widzów) z czego niemal połowa w młynie! W pierwszej części ma miejsce kilka prezentacji ultras, i tak wraz z pierwszym gwizdkiem “Zwariowane Melodie” – okazjonalna sektorówka z Tazem z racą w ręku, to wszystko w asyście transparentów na dwóch kijach z postaciami z kreskówek, na płocie wisi trans “Zwariowane Melodie”. Od początku bardzo dobry doping. W młynie w pierwszej części meczu ok. 400 osób. W tej części spotkania kolejna prezentacja składająca się z transparentów na dwóch kijach z napisem GKS TYCHY ULTRAS, to wszystko w asyście flag na kijach, daje to bardzo fajny efekt! Kilka razy mobilizujemy pozostałe sektory stadionu do wspólnego dopingu, co wychodzi raczej słabo, ale kilka razy “dziadki” się zmobilizowały ;) Doping, doping, doping to na meczu z liderem było najważniejsze i wychodziło bardzo dobrze, mało przestojów i głośny równy doping! W drugiej części meczu prezentujemy nowe flagi na kijach tzw. pasiaki, kolejny element oprawy, który zagości częściej na tyskim stadionie ;). W drugiej części spotkania do dopingu włącza się cały sektor i wtedy w młynie jest ok. 700 osób, doping przez ostatnie 30 minut rewelacyjny, takiego dopingu na Edukacji nie było już bardzo dawno! Ostatnią prezentacją jest baloniada w barwach i to tyle atrakcji na tym spotkaniu. Kopacze wygrywają swój mecz, za co dziękujemy im głośnym dopingiem. Po zakończeniu meczu prawie cały stadion dziękuje na stojąco za grę naszym piłkarzom.

GÓRNIK WESOŁA – GKS TYCHY
Na mecz jedziemy w 400 osób, jednym maksymalnie nabitym przegubem, busem oraz kilkunastoma furami! Już w autobusie jedziemy z dopingiem, na stadionie w Wesołej jesteśmy już godzinę przed meczem, bez problemów wszyscy wchodzimy na stadion. Od początku spotkania bardzo dobrym doping i prowadzimy go praktycznie przez całe 90 minut! Wiadomo jednak, że zawsze może być lepiej ;) Hitem spotkania jest piosenka "Kto nie skacze ten za ..., hej, hej" :) W drugiej połowie jeden chłopak wyskakuje z naszego sektora i ściąga spodenki liniowemu :D Do domów wracamy w dobrych nastrojach, w lekko podskakującym autobusie. Zdecydowanie najlepszy wyjazd w całej rundzie!

GKS TYCHY – MK KATOWICE
Frekwencja po raz kolejny dopisała, mecz obejrzało ok. 1300-1400 widzów. W młynie zbieramy się w ok. 200 osób, doping jednak jak na taka liczbę przeciętny. W meczu jedna prezentacja: Flagi na kijach "pasiaki" w towarzystwie "Bad Boy`a" i transparentu na płocie: "Już za rok cię widzę w III lidze". Całość w asyście stroboskopów i wyrzutni konfetti. W dalszej części meczu staramy skupić się na dopingu, co tylko chwilami wychodzi dobrze. Pod koniec spotkania do dopingu włącza się cały sektor i doping jest naprawdę bardzo dobry! Trochę sobie poskakaliśmy przy hicie z Wesołej ;)

SLAVIA RUDA ŚLĄSKA - GKS TYCHY
Do Rudy Śląskiej jedziemy ubitym przegubem i kilkunastoma furami. Podróż mija spokojnie i dość szybko za sprawą kierowcy busa ;). Ostatecznie na miejscu meldujemy się w sile 210 głów z jedną flagą: "Zawsze Wierni". Od początku meczu ruszamy z dopingiem, kilka przestoi, ale doping w pierwszej części gry dobry jak na wyjazd. W drugiej połowie doping sporadyczny, coś tam krzyczymy do miejscowych, pada trochę wyzwisk w stronę Górnika i Ruchu. Pod koniec spotkania miało miejsce jakieś spięcie na trybunie głównej, część z nas rusza w stronę płotu, po chwili sytuacja się wyjaśnia. Na 10 minut przed końcem spotkania ściągamy flagę i nie dopingujemy, nie dziękujemy również kopaczom za grę, zapraszamy ich tylko na „Darmowe Lanie w Żywcu” ;). Powrót na Tychy spokojny.

GKS TYCHY - KS MYSZKÓW 1:1
Na meczu ok. 1500 widzów. W młynie ok. 400 osób, potem do młyna przyłączyła się reszta sektora i było nas ok. 700. Z nami tego dnia Zawisza Bydgoszcz ok. 40 osób , było też sporo osób z ŁKSu , była Cracovia , Sandecja oraz Górnik Wałbrzych, tak więc wspomagały nas wszystkie zgody. Wywieszamy dwie flagi "GKS Tychy Hooligans" i "Tu i tam Zawsze Ten Sam" , wisi także jedna flaga Bydgoskiego Zawiszy oraz transparent popierający ich protest. Na początku meczu wciągamy sektorówkę na której jest motyw z flagi Chuligani Miasta Sypialni ( twarze tych postaci) po bokach flagi na kijach, a na płocie wisi malowany transparent "Ciemna Strona Miasta" (czcionka taka jak na fladze ChMS), na dole transparentu ciemne budynki i pozapalane światła miasta, a u góry ciemne niebo). W drugiej połowie mamy inną sektorówkę (debiut) z napisem "GKS Tychy", na środku data powstania klubu. Doping przez cały mecz raczej średni, tylko w niektórych momentach było zajebiście. Pod koniec meczu zostaje odpalonych kilka rac. Gości brak , pod stadionem sporo policji. 70 fanów Ruchu Chorzów zostało zawróconych do domów już na miejscu ich zbiórki.

VICTORIA CZĘSTOCHOWA – GKS TYCHY
Na wyjazd wyruszamy autobusem przegubowym w sile 90 głów (na spotkanie dostaliśmy tylko 40 biletów). Podróż mija dość szybko i po wjechaniu do Częstochowy mamy przymusowy postój. Musimy czekać na posiłki policji, która była nieco spanikowana (w tym samym czasie swój mecz rozgrywał Raków). W końcu jednak dojeżdżamy na miejsce i wysypujemy się z autobusu, po czym jakiś komendant mówi żeby wsiadać z powrotem - bo jeszcze podjedziemy dalej - i podjechaliśmy 5 metrów (dokładnie 5m) - po czym ponownie opuszczamy autobus (brawo dla tego policjanta za taką decyzję). Ogólnie położenie stadionu Victorii w dość patologicznej dzielnicy, z jednej strony jakaś huta, z drugiej działki, na przeciwko tory kolejowe. W pierwszej połowie nasz doping skupia się na paru okrzykach, w drugiej już było znacznie lepiej, a po strzelonej bramce doping bardzo dobry do końca meczu. Po meczu pakujemy się w autobus i wracamy do Tychów. Podróż ponownie bez przygód.

GKS TYCHY – SARMACJA BĘDZIN
Nas w młynie ok 100 osób, na całym stadionie ok. 700 widzów co jest niestety najgorszym wynikiem w tym sezonie! Na początku spotkania wieszamy na płocie transparent z datami 71 i 92, oraz podobiznami obecnego duetu trenerskiego, który w 1992 roku wprowadził GKS Tychy do 2 ligi. Na dole transparentu napis: "Pamiętaj te chwile, co serce mocniej bije", przez cała długość transu biegnie linia rytmu serca. Do tego na dole sektora odpalamy stroboskopy i machamy flagami na kijach. Do końca pierwszej połowy ograniczamy się do dopingu, który wyglądał raczej marnie. W drugiej połowie od początku ruszamy z dopingiem, który jedynie momentami był dobry. W 70 minucie meczu wyciągamy nową sektorówkę. Na 5 minut przed zakończeniem spotkania na płocie pojawia się transparent: PRECZ Z ZAKAZEM! RACE SĄ BEZPIECZNE - POKAZUJEMY TO RAZEM! Na sektorze zostaje odpalonych 20 rac, cały czas odpowiednimi przyśpiewkami pozdrawiamy PZPN (Tym samym przyłączyliśmy się oficjalnie do ultra protestu!). Po meczu dziękujemy piłkarza za grę i kolejne 3 punkty!

SPARTA LUBLINIEC – GKS TYCHY
W Lublińcu melduje się 120 kibiców tyskiego GKS-u. Podróż długa i dość męcząca. Na płocie wieszamy trans: ultraprotest.pl. Doping w pierwszej połowie niezły, przez prawie 20 minut śpiewamy „Besiktas”, który miał debiut na tym meczu ;) staramy się jak możemy pomóc piłkarzykom w strzeleniu bramki, niestety wychodzi to z marnym skutkiem. Druga połowa to sporadyczny doping. Kopacze w marnym stylu tracą punkty! Mimo wszystko dziękujemy po meczu za walkę do końca! Podróż przez niemal cały Górny Śląsk mija bardzo spokojnie, nie widać żadnego kumatego osobnika ;)

GKS TYCHY – ŁTS ŁABĘDY
Mecz ogląda ok. 600 widzów. Mimo fatalnej pogody zbieramy się w młynie w ok.60-70 osób, od początku spotkania dopingujemy kopaczy. Doping jak na taką liczbę słabiutki, duży wpływ na to ma jednak pogoda i w pierwszej połowie gra piłkarzy. Na płocie wiszą transy: "ultraprotest.pl" oraz "To My Nadajemy Kolorytu Szarej Polskiej Piłce". W drugiej połowie doping sporadyczny, pod koniec spotkania odpalamy dwie race.

GKS TYCHY – RUCH RADZIONKÓW
Los sprawił, że jeszcze jesienią rozgrywamy spotkanie z głównym rywalem do walki o miejsce barażowe. Dziadki PZPN-u ustaliły termin rozegrania tego meczu na środę o godzinie 13.30! Mimo fatalnego terminu mecz na szczycie 4 ligi śląskiej zgromadził na tyskim stadionie ok. 1800-2000 widzów, w młynie ok 800 osób, całe 90 minut prowadzimy bardzo dobry doping. Gości z Radzionkowa pojawiło się ok 100 razem z nimi Szombierki Bytom. Na początku spotkania prezentujemy na płocie "panoramę miasta" do tego trans na płocie, wszystko w asyście 4 rac i kilkunastu stroboskopów. W pierwszej części spotkania rozwijamy jeszcze sektorówkę wraz z transparentem "ULTRAS". Cały czas prowadzimy głośny doping. Radzionków w pierwszej połowie odpala dwie race w ramach ultra protestu, śpiewamy razem piosenki anty PZPN. Druga cześć spotkania rozpoczyna się od naszej prezentacji składającej się z transparentów na dwóch kijach, tworzących czarny krzyż na tle zielono-czerwonej szachownicy. Do tego transparent u góry i na dole sektora. (góra: „Nadszedł Czas Naszego Odrodzenia”, dół: „1971 GKS TYCHY 2006”). Kolejna prezentacja miała miejsce w 85 minucie spotkania, na płocie pojawia się trans "To My Nadajemy Kolorytu, Szarej Polskiej Piłce", na sektorze machamy flagami na kij, u góry sektora odpalamy 4 race, na dole sektora kilkanaście stroboskopów. Całe spotkanie bardzo dobry doping, obyło się bez bluzgów z jednej i drugiej strony, „Cidry” jedynie śpiewają że mamy iść do domu, na co reagujemy śmiechem i odpowiadamy „co wy śpiewacie, dziewczyny co wy śpiewacie”. Po meczu dziękujemy piłkarzom za grę. Kilka minut po zakończeniu spotkania na murawę z naszego sektora wyskakuje ok. 80-100 osób, podbiegają pod klatkę dla gości, Radzionków rzuca wyrwanymi krzesełkami. Do niczego konkretnego nie doszło, wszystko kończy się po tym jak na boisko wchodzi kilkunastu policjantów. Po meczu Ruch jest jeszcze chwilę przetrzymywany.

Gazobudowa Zabrze – GKS Tychy
Ostatnie wyjazdowe spotkanie i zarazem pierwszy mecz wyjazdowy w rundzie wiosennej został rozegrany o godzinie 11.00 co pewnie miało wpływ na naszą frekwencję. Do Zabrza docieramy w 100 osób, pod stadionem organizator domaga się listy imiennej i zapowiada, ze nie wpuści na „stadion” reagujemy na to śmiechem i zgadzamy się na propozycję, bo równie dobrze jak na „stadionie” boisko było widać zza siatki znajdującej się za bramką. Ostatecznie jednak zajmujemy miejsce a klatce. Sporadycznie dopingujemy, największa radość zapanowała w naszym sektorze po strzeleniu dziesiątej bramki dla GKS-u Tychy. Do Tychów wracamy w bardzo dobrych nastrojach!

W tej rundzie wspomagamy również naszych ziomali m.in. na meczach:
  • Sandecja – Stal Rzeszów – 8
  • Górnik Zabrze – Cracovia – 100
  • Wisła – Cracovia – 45
  • Cracovia – Widzew – 45
  • ŁKS - Wisła – 20
  • Odra W. – ŁKS – 60
  • Polska - Finlandia – 25 kibiców GKS-u Tychy
  • Belgia – Polska – kilkadziesiąt osób

    Dziękujemy naszym zgodowiczom za wspieranie nas na wyjazdach i meczach na własnym stadionie!

    Źródło: www.tychy1971.prv.pl



    Prosimy o przysyłanie wszelkich informacji, zdjęc, reportaży i wiadomości, które mają znaleźć się na stronie na mail [email protected]

    iparts.pl