UEFA ponownie nakłada kary na Legię
Legia, a konkretnie jej kibice mają bardzo trudną relację z UEFĄ. Z jednej strony stołeczny klub jest zewsząd chwalony za atmosferę na meczach. Jednak to nie jest argument dla europejskiej centrali, która regularnie nakłada kary na warszawian. Tym razem sankcje są bardzo dotkliwe dla klubu z Łazienkowskiej.
W ostatni czwartek Legia zakończyła udaną przygodę w Lidze Konferencji wygraną na Stamford Bridge nad Chelsea. Awans aż do ćwierćfinału sprawił, że warszawianie sporo zarobili. Według nieoficjalnych wyliczeń dojście do tak odległej fazy rywalizacji miał przynieść aż 11,3 mln € stołecznemu klubowi. Jednak okazuje się, że ta kwota będzie niższa.
Wszystko przez kary, który europejska centrala nakłada na Legię. Warszawianie już od dłuższego czasu są na cenzurowanym, regularnie otrzymując kolejne grzywny. Trudno już zliczyć, ile dokładnie władze klubu z Łazienkowskiej musieli zapłacić. Są to setki tysięcy euro z tytułu kar za zachowanie kibiców.
Dzisiaj UEFA ogłosiła wysokość grzywien za domowe mecze Legii z Molde i Chelsea. Za starcie z Norwegami klub otrzymał 22 tys. € kary. Jest to wynik blokowania przejść na stadionie. Dodatkowo Legia musi zapłacić 80 tys. € za użycie środków pirotechnicznych przez kibiców. Poza tym za niewłaściwe przyśpiewki kibiców warszawianie otrzymali grzywnę 20 tys. €. Łącznie więc musi wpłacić ponad 100 tys. € do UEFY.
To jednak nie jest jedyna kara, jaka czeka klub z Łazienkowskiej. Otóż za mecz z Chelsea organ dyscyplinarny postanowił odwiesić wykonanie środka zapobiegawczego, jakim było zamknięcie trybuny północnej. To oznacza, że popularna „Żyleta” będzie zamknięta podczas najbliższego, domowego starcia Legii w europejskich pucharów. Zamknięcie na drugi, kolejny mecz zostało zawieszone na dwa lata.
